Młoda para gdzieś spod Pszczyny
święcić miała zrękowiny.
Pojechali do kościoła
lecz panienka na wpół goła!
Panie, co pan tu wyrabia!
Tak wpół nago- to zniewaga!
Więc narada szybka była
i dziewczyna co zrobiła?
Skoro wpół- nie można było
wszystkie ciuszki z niej już zmyło.
no i goście też pospołu
rozebrani do rosołu.
A już dzisiaj para marzy
by banana mieć na twarzy
tak, jak wtedy gdy tak stali
i cierpliwie pozowali.
Bo rysunek ten stworzyła
Newa, gdy się obudziła
dnia trzeciego po impezie
bo tańczyła ile wlezie.
(wierszyk by pandeMonia vel Skorpion, więcej wierszyków w linku panelu bocznego)
Korelacja stylistyczna i podobieństwo dusz osiągnięte przy pomocy szczerego uśmiechu.
Dekolt za głęboki.
Młoda para gdzieś spod Pszczyny
OdpowiedzUsuńświęcić miała zrękowiny.
Pojechali do kościoła
lecz panienka na wpół goła!
Panie, co pan tu wyrabia!
Tak wpół nago- to zniewaga!
Więc narada szybka była
i dziewczyna co zrobiła?
Skoro wpół- nie można było
wszystkie ciuszki z niej już zmyło.
no i goście też pospołu
rozebrani do rosołu.
A już dzisiaj para marzy
by banana mieć na twarzy
tak, jak wtedy gdy tak stali
i cierpliwie pozowali.
Bo rysunek ten stworzyła
Newa, gdy się obudziła
dnia trzeciego po impezie
bo tańczyła ile wlezie.