W dobie notorycznego klikania w tablety i ajfony ludzie dziwnie reagują na kogoś skrobiącego coś ołówkiem w notesiku. Zwłaszcza widoczki, które w sekundę można pstryknąć telefonem i iść dalej.
Reakcje są następujące: okraszona jednym, leniwym spojrzeniem obojętność, ukradkowe spojrzenia rzucane z bezpiecznej odległości poparte
podejściem i zapytaniem co też tam i czy można zobaczyć oraz przyskoczenie i asertywne wrażenie
głowy w notesik. To ostatnie zdarza się zwłaszcza wtedy, gdy obserwacje
skupiamy na jednej osobie, np jakiejś krępej pani z wąsem w dworcowej poczekalni, która
nerwowo nie wytrzymuje, wraża wąsik w notesik i wkrótce odkrywa że rysujemy nosorożca ;)
Najgorsza reakcja, to gdy ktoś spojrzy i pyta: po co? Po co to pani rysuje? Nie potrafię na to odpowiedzieć. Nosorożec natomiast twierdzi, że może to być nerwica natręctw.