Coś długo mnie nie było. W między czasie wiosna się rozkręca.
Z tej okazji i w tychże okolicznościach wystąpi baletnica-degasica (która, nawiasem mówiąc, wygląda troszku jakby pełzła po szklanym dachu opery narodowej, od dołu patrzywszy. Co nie jest możliwe (żeby ją tam zwiało) gdyż jeszcze ciut po zimie otłuszczona).