(...)
Niech mi ktoś dopisze tekst do tego posta, bo jestem przeziębiona, na czczo i nie mam weny.
Zamiast znowu oglądać Kevina.
(A nawet na czczczooo.... ewidentnie spalam mięśnie i zwoje by wyprodukować sześć metrów bieżących kataru)
No i bawcie się dobrze. I tak pójdzie raczej w biodra niż w duszę.