Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.

2013-08-31

Warkoczyk



1 komentarz:

  1. Pewna panna z miasta Łodzi
    Miała problem co wychodzi
    gdzieś spod pachy w równych splotach
    i się wije w kurt-kapotach

    Poszła panna do doktora
    poczuła się bardzo chora
    doktor pannę poprzebadał
    i receptę tak obgadał:

    Droga pani, ten warkoczyk
    sam z siebie tak nie wyskoczył
    moje słowa będą ostre:
    Pani ma pod pachą siostrę!

    :*

    OdpowiedzUsuń

Proszę sobie folgować

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...