Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.
Mam ja z Tobą dwójkę dzieci-rzecze satyr zgrabnej pani-czas tak szybko wszakże leci,że nie zdążam być na fali.Mamy razem chłopca synkaoraz córcię suczkę burą?Czy mi się coś poplątałoi stało się wielką bzdurą?Kręci mi się, gdzie jesteście-czy ty w pracy, u fryzjera,czy syn w szkole, czy na mieściei gdzie pies się poniewiera?Wpadłem więc na pomysł srogii na linkę was nawlekęprzywiązując was do nogiżadne z was mi nie ucieknie!Ja tam wiem, że zaufaniemiłość, przyjaźń tu zostanie,lecz, by pewnym mam być wasmuszę zawsze wiązać was!
PandeMonia właśnie rzekła,żem nie satyr, lecz chabeta!I że latam chyba z gazem, bo jestem ja wszak pegazem!Wszystko mi się poplątało,jakby zwojów było mało!aaaa!:*
Na rodzinę mam dowody-moje dwa nasieniowody.(To jest to, czym was krępujęoraz ciasno obwiązuję).Wet już chciał mnie wykastrowaći podbrzusze wynicować,ale znalazłem metodyna te dwa niasieniowody!ha!
nie ha!, tylko hej, kolęda, kolęda!Pomyliłam se.
No i co ja mogę, no co? Jeno na kolana i na pysk!Nie widzę inaczej.:)))
Nasieniowody - przednie.Nie wiem, o czym myślałam ale teraz widzę że na pewno o tym ;)
Proszę sobie folgować
Mam ja z Tobą dwójkę dzieci-
OdpowiedzUsuńrzecze satyr zgrabnej pani-
czas tak szybko wszakże leci,
że nie zdążam być na fali.
Mamy razem chłopca synka
oraz córcię suczkę burą?
Czy mi się coś poplątało
i stało się wielką bzdurą?
Kręci mi się, gdzie jesteście-
czy ty w pracy, u fryzjera,
czy syn w szkole, czy na mieście
i gdzie pies się poniewiera?
Wpadłem więc na pomysł srogi
i na linkę was nawlekę
przywiązując was do nogi
żadne z was mi nie ucieknie!
Ja tam wiem, że zaufanie
miłość, przyjaźń tu zostanie,
lecz, by pewnym mam być was
muszę zawsze wiązać was!
PandeMonia właśnie rzekła,
OdpowiedzUsuńżem nie satyr, lecz chabeta!
I że latam chyba z gazem,
bo jestem ja wszak pegazem!
Wszystko mi się poplątało,
jakby zwojów było mało!
aaaa!
:*
Na rodzinę mam dowody-
OdpowiedzUsuńmoje dwa nasieniowody.
(To jest to, czym was krępuję
oraz ciasno obwiązuję).
Wet już chciał mnie wykastrować
i podbrzusze wynicować,
ale znalazłem metody
na te dwa niasieniowody!
ha!
nie ha!, tylko hej, kolęda, kolęda!
OdpowiedzUsuńPomyliłam se.
No i co ja mogę, no co?
OdpowiedzUsuńJeno na kolana i na pysk!
Nie widzę inaczej.
:)))
Nasieniowody - przednie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, o czym myślałam ale teraz widzę że na pewno o tym ;)