Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.

2013-11-05

Bardzo martwa natura





























Takie spóźnione acz uroczyste memento ze zdechłym kretem.

4 komentarze:

  1. Wierszyk pod wszystko mówiącym tytułem:
    Co sie stać może gdy róży gryziesz korzeń

    Drogi mężu, wiem, żeś chory
    lecz czy możesz tego roku
    być choć raz na tyle skory
    by wystąpić dziś we fraku?

    Miła moja, aksamitna,
    spójrz na ogród, o, tam z boku
    róża właśnie dziś zakwitła
    aby dodać ci uroku.

    Więc podziwiaj póki możesz
    wszak to już ostatni roczek
    Ze mną już nie będziesz łożyć,
    bo na stole krwią ja broczę.

    Za ten krzaczek róży marny
    po ogrodzie już nie łażę
    jestem już horyzontalny
    i azymut ciałem wskażę.

    Mój katafalk jest nadobny:
    tu śliweczka, a tu kwiatek,
    ja do siebie niepodobny-
    wina to jest trutki raczej.

    Więc jak chciałaś, już od rana
    frak na ciele mym spoczywa
    ale co to, ma kochana,
    też wyglądasz jak nieżywa.

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Was dziewczyny!!!!!!!!!

    Idę ogłosić Mżonkowi, że jestem bi.

    :)

    Newa - jestem jak zwykle zauroczona.
    pandeMonia - Ty wiesz.


    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba więcej zwierząt będzie zdychać skoro mam tym zauraczać ;)

    M, piękna interpretacja. Jak zwykle pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogą zdychać, mogą się rozmnażać, oby tylko spod Twojego pazura wyszły, spod złotych rączek miała Mirabelka napisać ;)))

    OdpowiedzUsuń

Proszę sobie folgować

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...