Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.
Wierszyk pod wszystko mówiącym tytułem:Co sie stać może gdy róży gryziesz korzeń Drogi mężu, wiem, żeś chorylecz czy możesz tego rokubyć choć raz na tyle skoryby wystąpić dziś we fraku?Miła moja, aksamitna,spójrz na ogród, o, tam z bokuróża właśnie dziś zakwitłaaby dodać ci uroku.Więc podziwiaj póki możeszwszak to już ostatni roczekZe mną już nie będziesz łożyć,bo na stole krwią ja broczę.Za ten krzaczek róży marnypo ogrodzie już nie łażęjestem już horyzontalnyi azymut ciałem wskażę.Mój katafalk jest nadobny:tu śliweczka, a tu kwiatek,ja do siebie niepodobny-wina to jest trutki raczej.Więc jak chciałaś, już od ranafrak na ciele mym spoczywaale co to, ma kochana,też wyglądasz jak nieżywa.:*
Kocham Was dziewczyny!!!!!!!!!Idę ogłosić Mżonkowi, że jestem bi.:)Newa - jestem jak zwykle zauroczona.pandeMonia - Ty wiesz.
Chyba więcej zwierząt będzie zdychać skoro mam tym zauraczać ;)M, piękna interpretacja. Jak zwykle pod wrażeniem.
Mogą zdychać, mogą się rozmnażać, oby tylko spod Twojego pazura wyszły, spod złotych rączek miała Mirabelka napisać ;)))
Proszę sobie folgować
Wierszyk pod wszystko mówiącym tytułem:
OdpowiedzUsuńCo sie stać może gdy róży gryziesz korzeń
Drogi mężu, wiem, żeś chory
lecz czy możesz tego roku
być choć raz na tyle skory
by wystąpić dziś we fraku?
Miła moja, aksamitna,
spójrz na ogród, o, tam z boku
róża właśnie dziś zakwitła
aby dodać ci uroku.
Więc podziwiaj póki możesz
wszak to już ostatni roczek
Ze mną już nie będziesz łożyć,
bo na stole krwią ja broczę.
Za ten krzaczek róży marny
po ogrodzie już nie łażę
jestem już horyzontalny
i azymut ciałem wskażę.
Mój katafalk jest nadobny:
tu śliweczka, a tu kwiatek,
ja do siebie niepodobny-
wina to jest trutki raczej.
Więc jak chciałaś, już od rana
frak na ciele mym spoczywa
ale co to, ma kochana,
też wyglądasz jak nieżywa.
:*
Kocham Was dziewczyny!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIdę ogłosić Mżonkowi, że jestem bi.
:)
Newa - jestem jak zwykle zauroczona.
pandeMonia - Ty wiesz.
Chyba więcej zwierząt będzie zdychać skoro mam tym zauraczać ;)
OdpowiedzUsuńM, piękna interpretacja. Jak zwykle pod wrażeniem.
Mogą zdychać, mogą się rozmnażać, oby tylko spod Twojego pazura wyszły, spod złotych rączek miała Mirabelka napisać ;)))
OdpowiedzUsuń