Portret jeszcze z października. Bardzo sympatyczna para, mająca kota i krokodyla z Ikei (dawno nie byłam w Ikei, więc możliwe, że krokodyl wygląda inaczej). Oraz dwójkę dzieci (w sumie to chyba nawet ważniejsze, hm). Więcej zdradzić nie mogę, bo podpisałam bardzo tajną klauzulę poufności - wszystko jest jednak na obrazku - skąd pochodzą i co lubią. Miało być kolorowe ale może dzieci pokolorują?
Strasznie tu się poważnie robi... To niedopuszczlne. Już wkrótce mechano-godzille ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę sobie folgować