Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.

2016-10-31

Wątki wracają, snuje się osnowa

(...)






































Truchło, stos ksiąg, trzy gracje
obowiązki czy wakacje.
(Dowolne interpretacje)

A tutaj [...] jak się rysowało detale.

16 komentarzy:

  1. oraju, jak ja ciękocham, mogłam zostać dłużej w tej Warszawie... kisses

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłabym patrzeć godzinami... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty to normalnie jestes Miszcz!
    A kazdego roku pod choinke dostawalas chyba wiadro cierpliwosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ogóle to moze pare zdjec detali tej plasaniny / plataniny / dzikiego szalu kresek i kropek?
      prooosze!

      Usuń
    2. Już w grudniu było jak się toto robiło.
      A zooma dorzucę przy okazji.
      I nie wiadro tylko słoik (w zalewie z flegmy ;)

      Usuń
  4. Interesujące... Ja też proszę o zbliżenia. Co ona ma w pośladku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po zbóju ta proteza, ale udo i poślad też imponujące, więc może i słusznie :)

      Usuń
    2. Gabaryty imponująse bo od bijąse.

      Usuń
  5. Tu truchełko, a tam flaczek, ówdzie jeszcze zdechlaczek! Pejzaż z chorego snu kanibala???
    Coś w stylu zamku Blaustein?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesłuchałam: niewątpliwie coś jest na rzeczy.

      Usuń
  6. Fajne, mocne ale pragnę zbliżeń!!

    OdpowiedzUsuń

Proszę sobie folgować

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...