Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.
Mój znajomy dziadek, mówi na siebie dziadyga :) z niezwykłą cudownością :) śliczna para :)
A dzie wąsy broda? :)Nasz wnuczek życzył dziadkowi, czyli mnie, żeby miał dużo szafek pełnych cukierków! :)
Ha ha :))) Zyczenia z glebi serca, to pewne :)
Niech chociaż z ajerkoniakiem, likierem albo rumem te cukierki.
Pies wydaje sie jakis niezbyt kontent z sytuacji... Chyba chcialby Dzien Psa miec. Kielbasa bez ograniczen, a na deser kotlety!
Martwię się, że babunia wdziergnąwszy dłoń w szaliczek... Ale może to tylko mój astygmatyzm tak te oczka poprzesuwał...
Niet, to niepokojące objawy demencji. Chyba że tak się teraz robi, nie jestem na bieżąco w kwestiach technik udziergu.
Widziałam (na ekranie komputera, nie na żywo), jak dziewczyna dziergała bez użycia drutów. Palcami. Może babunia połączyła obie techniki...
Proszę sobie folgować
Mój znajomy dziadek, mówi na siebie dziadyga :) z niezwykłą cudownością :) śliczna para :)
OdpowiedzUsuńA dzie wąsy broda? :)
OdpowiedzUsuńNasz wnuczek życzył dziadkowi, czyli mnie, żeby miał dużo szafek pełnych cukierków! :)
Ha ha :))) Zyczenia z glebi serca, to pewne :)
UsuńNiech chociaż z ajerkoniakiem, likierem albo rumem te cukierki.
UsuńPies wydaje sie jakis niezbyt kontent z sytuacji... Chyba chcialby Dzien Psa miec. Kielbasa bez ograniczen, a na deser kotlety!
OdpowiedzUsuńMartwię się, że babunia wdziergnąwszy dłoń w szaliczek...
OdpowiedzUsuńAle może to tylko mój astygmatyzm tak te oczka poprzesuwał...
Niet, to niepokojące objawy demencji. Chyba że tak się teraz robi, nie jestem na bieżąco w kwestiach technik udziergu.
UsuńWidziałam (na ekranie komputera, nie na żywo), jak dziewczyna dziergała bez użycia drutów. Palcami. Może babunia połączyła obie techniki...
Usuń