Zaraz przypomniała sobie, co powiedział jej kiedyś lord Petyr: "Życie to nie piosenka, kochanie. Może sama się kiedyś przekonasz ku własnemu smutkowi". W życiu wygrywają potwory, pomyślała i zaraz usłyszała zimny, ochrypły głos Ogara:"Oszczędź sobie cierpienia, dziewczyno, i daj mu to, czego chce".
(George R.R. Martin / 'Gra o Tron')
(George R.R. Martin / 'Gra o Tron')
Rysunkowa refleksja nad najokropniej potraktowaną w Grze o Tron
postacią kobiecą/dziecięcą czyli Sansą. Kto czytał, ten się niechybnie zgodzi.
Marzenie o koronie przesłania zdrowy rozsądek. Nadmiar manier staje się
pułapką i zaczyna uwierać niczym zbyt opięta szarfa (pas bezpieczeństwa?). Głowa nadal jakby w chmurach, ale lico skażone refleksją, kaskady włosów zamiast wodotrysków łez. Kontrast między ostrymi kształtami korony i okrągłą miękkością dziewczęcego policzka.
U mnie ma ksywkę Księżniczka Latte, skoro ją, w tym jej papierowym królestwie, tymże płynem poświęciłam namaściłam oblałam.
Szkoda, że biegli sądowi z dziedziny psychiatrii takich poetyckich opisów nie serwują... ;-)
OdpowiedzUsuńI nawet jak juz dostala to latte, to rozlane... Ah, okrutny ten los bezgranicznie!
OdpowiedzUsuńDostała rozlanym lattem bo motto jej rodu brzmi 'Winter is coming' ;)
UsuńHa, wspólna myśl nas splotła, mą szeri ♥
OdpowiedzUsuńJesteśmy sobie przeznaczone!
Fantastyczna praca, bardzo lubię te cienie i mrok u Ciebie.
mroczna Latte :) piękny portret
OdpowiedzUsuń