Ciocie starocie to rysunki wiekowe jak rodzinne dewotki.
Tutaj mamy koafiurę zapuszczoną, w której Bóg wie co się zalęgło. Bóg wie kiedy, pewnie z dekadę temu.
Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.