Zatem będzie okoliczna scenka z samotną matką kosmatą, w nocnym anturażu, z dzieckiem jedzącym kolację ("Nie garb się!"). Zwróćmy uwagę na praktyczny biusthalter z kokosa, tropic-pareo z liści, kostne biżu z resztek kłusownika, który zaniemógł oraz epolety z deczek (od) słoików wyrzuconych przez turystów plus trzonowce dziadka.
Jest szyk, matka idzie na balety. To zrozumiałe, ponieważ jak donosi astroweb "naprawdę wszystko może się zdarzyć, ponieważ Małpa jest ze swej natury nieprzewidywalna".
Miłego roku małpy zatem.
biusthalter - w tym małpim roku będzie moim ulubionym słowem :*
OdpowiedzUsuńA moim ulubionym będą 'reformy'. Na dół, do kompletu ;)
UsuńW naszym prostym życiu miłość odgrywa bardzo szczególną rolę. Teraz jesteśmy w stanie uczynić twoje życie miłosne zdrowym i nie ma miejsca na żadne kłopoty. Wszystko to jest możliwe dzięki AGBAZARA TEMPLE OF SOLUTION. Pomógł mi rzucić zaklęcie, które przywróciło mojego zaginionego kochanka z powrotem na 48 godzin, które zostawiły mnie dla innej kobiety. możesz także skontaktować się z nim ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwonić / WhatsApp mu na +234 810 410 2662 i być szczęśliwym na zawsze jak teraz ze swoim doświadczeniem.
UsuńTo, że ten rok jest nieprzewidywalny, odczuwam już na własnej skórze. Dlatego mam nadzieję, że będzie dobrze :) Czego i Wam życzę.
OdpowiedzUsuńNa skórze mniej kosmatej odczuwa się więcej, to naturalne ;)
UsuńPrzede wszystkim życzmy w tym roku samych miłych chwil wszystkim małpom... ;-)
OdpowiedzUsuńA ty kto zacz? Smok czy kuń czy kogo tam jeszcze Chińczyki dają? ;)
UsuńMoja babcia, mama, siostra i ja - wszystkie jesteśmy/byłyśmy spod tego samego chińskiego znaku zodiaku.
UsuńGdy tata się o tym dowiedział, podsumował: "Wiedziałem, że w tym domu coś jest nie tak. Cztery świnie pod jednym dachem - to wiele wyjaśnia" ;-)
A Ty?
A to ci urodzaj wieprzowinki, o la la.
UsuńRok Małpy bez koloru czerwonego? Bielizna musi być czerwona. Serdeczności
OdpowiedzUsuńTak, niestety, pominęłam żywioł ognia i krwawą kolorystykę. Ta małpa jest oziębła ;)
UsuńI u mnie w firmie ze dwie małpy (oziębłe) się znajdą, ale nie tak wystylizowane jak ta tutaj. Paraliżuje mnie myśl, że mogłyby takie biżu z naszych kości zrobić!! ;)
OdpowiedzUsuńOziębłe małpy firmowe robią na razie 'biżu' z dobrych emocji i zdrowej strategii komunikacyjnej, ale jak ten wykrzaczony liberalny kapitalizm nie zwinie manatków to kto wie, może i z kości będzie można. Grrr.
UsuńŚwitny rysunek w zimnych barwach. Zimowa małpa w bikini - hardcor - haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dziękuję, dygam. Bikini z kokosów polecam.
OdpowiedzUsuń