Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.
Ale masz ładne choroby! Muszę podrzucić Ci moją kartę chorobową, stworzymy sobie bestseller w trzech tomach, wydamy i w końcu zostaniemy stare, grube i sławne! Trochę jeszcze musimy nad tym popracować, ale przecieram szlaki i nie ustaję w wysiłkach.
Zbieram choroby do następnych odcinków o ludzkim nieszczęściu. Zapiszę żylaki.
Aaaa...szlaki! Przecierasz. Niech to ;)
To ja dopiszę u Ciebie galopującą ślepotę ;) Mamy przed sobą świetlaną przyszłość!
Zespół maniakalno-depresyjny ma tak cudownie melodyjną nazwę... ;-)
Autentyczne:- Mamo, Marcelina ma dżumę- Co?!- No, na polskim...
a zapalenie pęcherza moczowego? Też jest super na jesieni, szczególnie w podróży:-)
A to raczej nie letnia choroba urlopowa?
Proszę sobie folgować
Ale masz ładne choroby!
OdpowiedzUsuńMuszę podrzucić Ci moją kartę chorobową, stworzymy sobie bestseller w trzech tomach, wydamy i w końcu zostaniemy stare, grube i sławne! Trochę jeszcze musimy nad tym popracować, ale przecieram szlaki i nie ustaję w wysiłkach.
Zbieram choroby do następnych odcinków o ludzkim nieszczęściu. Zapiszę żylaki.
OdpowiedzUsuńAaaa...szlaki! Przecierasz. Niech to ;)
UsuńTo ja dopiszę u Ciebie galopującą ślepotę ;) Mamy przed sobą świetlaną przyszłość!
UsuńZespół maniakalno-depresyjny ma tak cudownie melodyjną nazwę... ;-)
UsuńAutentyczne:
OdpowiedzUsuń- Mamo, Marcelina ma dżumę
- Co?!
- No, na polskim...
a zapalenie pęcherza moczowego? Też jest super na jesieni, szczególnie w podróży:-)
OdpowiedzUsuńA to raczej nie letnia choroba urlopowa?
Usuń