Światło teraz takie marne, ale takie marne i w dodatku tylko do 15.00 najwyżej zdatne do czegoś. No ale co zrobisz? W snach Wielki Ołówek trąca planetę Ziemia i zmienia jej kąt nachylenia osi do Słońca.
Poproszę o ogień, o płomień, o żar. I by żarówki tak strasznie nie bzyczały.
Zdolny człowiek to i gnomon sobie sam zrobi, i zegar słoneczny, a przy okazji machnie takie ilustracje, że świat wiruje w drugą stronę. Lowam!
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka, w tej ciemnicy, to myślałam, że mnie obrażasz, wyzywając od gnomów... ;)
UsuńAle uf.
Wygląda to niezwykle. A może wartałoby w ciepłe ledy zainwestować?
OdpowiedzUsuńAle jak je podgrzewać? Bo ja mam gazową kuchenkę, nie wiem czy to kompatybilne będzie...
Usuń(Aj noł ;)
o matko, Ty te wszystkie kłaki / rurki cieniutkie to rysujesz przez lupe czy jak? Pod mikroskopem? Myslalam, ze te rysunki sa wieksze!
OdpowiedzUsuńPapier oszczędzam. Małego się więcej zmieści ;)
Usuńależ się u Ciebie dzieje... mam jednak nadzieję, że sprawisz sobie odpowiednie sztuczne światło :*
OdpowiedzUsuńBardziej by mi się przydał nowy kręgosłup ;)
Usuńto Twoje palce?
UsuńNo a jakżeby inaczej. plus nie widać tego, ale mam charakterystycznie olbrzymi nagniotek na prawym faku ;)
Usuńteż mam wielki odgniot/nagniot, takie to właśnie, chyba od pióra...dziwne, że nie mam jeszcze nagniotków na opuszkach :) kiss
UsuńNagnioty od piór i ołówków najlepsze!
UsuńJa czasem nie mam opuszków gdyż od rozpuszczalników schodzą one, ahoh.
Ups, ja woski na terpentynie traktuję pędzlami :)
UsuńAch, Artyści! Ja tylko włoski na łepetynie traktuję frędzlami!
Usuńups, chyba jestem za tępa, już znikam, przepraszam, może rzeczywiście nie powinnam komentować, nie wiedziałam, że kogoś tym urażę.
UsuńAle to do mnie? Ja z podziwem dla Artystów, właśnie! Newo, przybądź z odsieczą!
UsuńOdpowiedziałaś na mój komentarz, więc zrozumiałam, że to przedrzeźnianie, to przytyczek nos dla mnie. Nie jestem artystką, więc dalej nie łapię. Odsiecz nie jest potrzebna, wracam na swoje miejsce. :)
UsuńNie, nie przedrzeźnianie, ani nic, co miałoby kogokolwiek urazić. Jeśli tak to odebrałaś, przepraszam :)
UsuńW porządku. Pozdrawiam :)
UsuńOo, człowiek oddala się na zaplecze by chlapnąć kielonek terpentyny na wzmocnienie, a tu co: baby się kłócą!
UsuńI to z powodu różnicy w profilu poczuciu humoru ;)
Zacukana.
ech, kłótnia?! Nieee, nawdychałam się terpentyny :) relaks
UsuńNawet nie pomyślałam o świetle w kontekście pracy rysownika. Człowiek ma jednak wąskie horyzonty. :)
OdpowiedzUsuńRysownicy bardziej zazwyczaj siedzą przed monitorami i skanerami - takie horyzonty.
UsuńBardzo staranna praca, podziwiamy i pozdrawiamy! :)
OdpowiedzUsuńOdtulamy ;)
Usuń