Bazą jest biała góra od skafandra. Plus dodatki. Przykładowe outfity poniżej.
(Nie byłam w kosmosie rzecz jasna i może dlatego nie widzę potrzeby noszenia tam majtek.
Przecież tam NIKOGO nie ma! ;)
Prywatnie, cichcem, do szuflady. Dla koneserów, na cudzą ścianę, pro publico bono. Bo ręka puszczona samopas się narowi. Bo nulla dies sine linea.